Prolog


Szczypta Kultury to blog, który założyłem w styczniu 2007 r. w związku z chęcią pisania i opisywania moich wrażeń i odczuć odnośnie wszelkich tworów szeroko pojętej kultury i sztuki. Od początku istnienia bloga podkreślam, że moje wpisy mają charakter dosyć subiektywny, acz dążę też by jak najobiektywniej oceniać tematy, nad którymi się pastwię. W miarę prowadzenia bloga, mój styl pisania rozwijał się, zdobywając grono czytelników. W kwietniu 2012 r. zdecydowałem się przenieść bloga na platformę Blogger. Wcześniejsza jego postać dostępna jest do wglądu pod adresem: http://szczyptakultury.blog.onet.pl/, gdzie również zapraszam.

Ciastka

wtorek, 16 lipca 2013

Przyjemnie zabij swój czas - moje ulubione strony rozrywkowe na facebooku

Jakkolwiek by człowiek nie był produktywny i poświęcony tylko kreatywnym aktywnościom, to przychodzi moment gdy chcesz się po prostu rozluźnić i nacieszyć prostą, konkretną rozrywką. Na facebooku jest mnóstwo fanpage`y, które generują content stricte rozrywkowy: śmieszne obrazki, zdjęcia kotów (to zdecydowanie królowie zwierząt jeśli chodzi o toczenie beki w internecie) i tym podobne. Chciałbym podzielić się z Wami kilkoma stronami, które szczególnie lubię na facebooku, jeśli chodzi o tego rodzaju rozrywkę właśnie. Pewnie niektóre z nich znacie i sami często przeglądacie, ale może niektóre nie. Mam nawet listę zainteresowań stworzoną pod tym kątem. Nazywa się "Pierdoły" (można zasubskrybować), co jednak nie umniejsza wartości stron, które się do niej zaliczają. Co można tam znaleźć?
  • Nie znam się, to się wypowiem - strona prowadzona przez Randalla Kieślowskiego. Autor co tydzień wrzuca tzw. set obrazków. Strona ma grono zagorzałych wielbicieli, jak i też swoją społeczność, która komentuje content. Stałe punkty to zdjęcia lasek, hitlery i drastyczne zdjęcia, które powodują wykrzywienie na twarzy. Warto podkreślić, że Randall jest oryginalnym twórcą mema z kotem "CO JA PACZE".
  • Zespół Myślenia Ironicznego - tutaj króluje ironia i gorzki komentarz do rzeczywistości. Zawartość, którą prezentuje dostarcza także czystą rozrywkę. Jednym z dwójki administratorów jest Iwona, moja dobra przyjaciółka. 
  • Umiarkowanie Szowinistyczna Męska Świnia - wcale nie taka umiarkowanie... Męski świat, przaśny humor, zdjęcia dziewcząt i szowinistyczne kawały. Twoja dziewczyna tego nie zrozumie...
  • Kot Dnia - nie od dziś wiadomo, że internety należą do kotów. Stron z kotami jest całe mnóstwo. Ta jest ostatnio moją ulubioną, gdyż zdjęcia kotów tutaj są faktycznie zabawne.
  • Kobiety bez serca - strona śmieje się zarówno z kobiet, jak i mężczyzn, a szczególnie relacji między nimi: związków, kłótni itp. Bardzo rozładowuje, fajnie wyprofilowany content.
Facecje
  • Facecje - historia opowiedziana językiem facebooka i na nim się dziejąca. Warto zauważyć, że niezmiernie zabawna forma ma także poteżny walor edukacyjny. Może warto nad tym usiąść nim opracuje się nudny program nauczania na kolejny rok - to apel do nauczycieli.
  • Antkowi znowu nie wyszło - pierwsza inkarnacja Antka ("Antkowi nie wyszło") dostała bana na facebooku - do dziś nie wiadomo dlaczego. Mem z niezdarnych hipsterem, który nazbyt chce być fajny, zdobył serca polskich internautów. Każdy doświadczył jakiejś wpadki.
  • Sztuczne Fiołki - kolejny klasyk polskich internetów, który uczy i bawi. Zawartość "Fiołków" to reprodukcje obrazów, opatrzone tekstem (białe na czarnym), które prezentuje dialogi (lub monologi) przedstawianych postaci. Dodatkowo "Sztuczne Fiołki" prezentują autorskie grafiki z cytatami i zdjęciami ich autorów.
  • Suchar codzienny - jak wszyscy wiedzą: najbardziej suche kawały bywają najśmieszniejszymi, by nie powiedzieć: są najbardziej mokre. Takowymi uracza nas ta strona. Oraz podobne, np. Zacny suchar milordzie lub Człowiek Suchar.
  • Tebowy Sebek - na popularności "Typowego Seby", kolegi z boiska, jakiego znał kiedyś każdy z nas, wypłynął Tebowy Sebek, które realia z czasów gimnazjum umieścił w Egipcie. Nie muszę dodawać, że i tutaj lol content ma bez wątpienia wartość dydaktyczną.
Tebowy Sebek
Antkowi znowu nie wyszło
Sztuczne Fiołki
Stron ratujących podczas głodu czystej, niezobowiązującej rozrywki jest na facebooku od groma. Przedstawiłem Wam wycinek spośród tych, które szczególnie lubię (więcej na liście, zapraszam). Mimo, że ich zawartość z reguły ogłupia (pomijając wspomniane walory edukacyjne), to może też działać naprawdę inspirująco.

środa, 10 lipca 2013

Nastolatki dorastają #2 - refleksje po drugiej części "Fire" w serialu "Skins".

Niedawno pisałem o pierwszej części "Fire", a za nami już druga i zarazem 1/3 siódmego sezonu Skins (teraz czekamy na "Pure" z Cassie i "Rise", gdzie brylować będzie Cook). No i cóż można myśleć po tej części składającej się na trylogię - taką formę obrali twórcy odnośnie 7-go sezonu popularnego brytyjskiego serialu.
Co można powiedzieć na samym początku, podsumowując obie części "Fire"? To już nie są te same skinsy - klimat jest zupełnie inny, trochę mroczniejszy i pozbawiony tej młodzieńczości jaka cechowała ten serial. Sama postać Effy nie wyewoluowała aż tak bardzo jednak mimo założenia żakietu i zajęcia biurka w korpo. Romans z szefem + nieszczęsny, zakochany Dominic - to już gdzieś było. Gdzieś w skinsach zresztą... Mocnym punktem jest śmiertelnie chora Naomi i pojawia się także Emily, jej życiowa partnerka (obie znane z drugiej generacji). Pokazano tu emocje, cały wątek potrafi wzruszyć. Pomijając trochę banalną tendencję uśmiercania co najmniej jednego spośród bohaterów na dwa sezony.
Mocnym punktem jest jednak aktorstwo: Kaya Scodelario jako Effy i Lily Loveless jako Naomi tworzą wyraźne kreacje, spójne ze swoimi postaciami z poprzednich serii. Kathryn Prescott jako Emily pojawia się bardziej epizodycznie.

Co ciekawe: Twitter szumi od jęków zawodu, że nie zostało nic powiedziane odnośnie Freddiego (dawny luby Effy, zginął w czwartym sezonie) - ten wątek jest zamknięty, acz tutaj raczej odpowiedzi będzie można szukać gdy zacznie się "Rise" bo to przecież Cook rzucił się na złowieszczego doktora, który odebrał jego przyjacielowi życie. I tak się czwarty sezon zakończył, więc może ciekawość publiki zostanie jeszcze zaspokojona.

Przed nami "Pure" i losy Cassie, jednej z ulubionych postaci miłośników serialu.

źródło
źródło
źródło

sobota, 6 lipca 2013

Nastolatki dorastają - początek 7-go sezonu "Skins"

źródło
Za nami pierwszy odcinek siódmego już sezonu popularnego brytyjskiego serialu "Skins" (pominę kwestię polskiego tłumaczenia tytułu jako "Kumple"). Serial opowiadający o hulaszczym trybie życia nastolatków z bristolskiego liceum znacząco zmienił swoją formułę, na której były oparte trzy generacje, czyli sześć dotychczasowych sezonów serialu.
Na czym polegała wspomniana konstrukcja? Poprzez każde dwa kolejne sezony (jedna generacja) mieliśmy do czynienia z grupą bohaterów (uczniów liceum w Bristolu), którym towarzyszyliśmy podczas kończenia przez nich liceum. Każdy odcinek skupiał się na jednej konkretniej osobie spośród tego grona. Fabuła bynajmniej nie opierała się jednak na prezentacji kariery naukowej nastolatków, a skupiała na ich imprezowym trybie życia, ćpaniu, chlaniu i romansach w rozlicznych konfiguracjach. Ponadto w każdej z generacji zawsze ginął jeden z głównych bohaterów (najpewniej fetysz scenarzystów).
Schemat ten może wydawać się banalny, niemniej serial cholernie wciągał i zostało w nim stworzonych kilka naprawdę fascynujących postaci, m.in. trójka, której późniejsze losy mamy możliwość śledzić w siódmym sezonie.
Effy, Cassie i Cook to w gruncie rzeczy najwięksi straceńcy spośród dwóch pierwszych generacji (tudzież czterech sezonów). Koncept siódmego sezonu przełamuje dotychczasową formę. Dzieli się ona na trzy historie, każda z jednym ze wspomnianych bohaterów: "Fire" (Effy), "Pure" (Cassie) i "Rise" (Cook). Jak to wygląda? Pierwszy odcinek "Fire" już za nami.
Niemałe zaskoczenie może nas dopaść kiedy widzimy niegdysiejszą buntowniczkę, fundamentalnie nieprzystosowaną do świata i rzeczywistości dziewczynę, taką jak Effy (Kaya Scodelario), za biurkiem w korporacji. Główna bohaterka teraz mieszka w Londynie i zaczyna swoją karierę w finansach i funduszach giełdowych. Mieszka z koleżanką Naomi (znaną z drugiej generacji), która jest zupełnym jej przeciwieństwem - niesubordynowana, niezorganizowana i oddana ciągłym imprezom i libacjom.
Dla fanów serialu to może się wydać dziwne - wskazywałoby to na istotną zmianę ról względem tego co dziewczyny prezentowały sobą we wcześniejszych sezonach, gdzie mogliśmy je poznać.
Effy ma tu kolegę Dominica - sympatycznego, choć ciapowatego młodocianego rekina finansów, który skądinąd się w niej kocha (jak zawsze, ma dziewczyna branie). Niestety ona bardziej kieruje się w stronę swojego szefa Jake`a (który pakistańską urodą przypomina jej dawną miłość - Freddiego). Widzimy też jej koleżankę z którą zaczyna na pozycji asystenckiej w firmie.
źródło
Mimo, że Effy zachowała ten dziwny, podświadomy pęd ku autodestrukcji, to jest to inna postać. Pozornie dojrzalsza, bardziej opanowana, ale nadal gotowa wybuchnąć. Ciekawy jest dalszy rozwój wątku Naomi (Lily Loveless) w serialu. Nie chcę spoilerować, ale...
Pierwszy odcinek nowej serii "Skins" wydaje się gorzki w porównaniu do pozornej beztroski bohaterów, jaka otaczała losy każdej generacji oglądanej podczas ich licealnej rzeczywistości. Dorosłość smakuje już zupełnie inaczej. Dlatego też fabuła "Fire" może się każdemu z nas, dwudziestokilku-latków, wydać zastraszająco znajoma jeśli chodzi o wszędobylską goryczkę...

Jestem ciekawy dalszego przebiegu tego sezonu.