źródło |
"Misery Bear is the saddest, loneliest, most suicidal teddy bear in the whole world. A borderline alcoholic with anger management issues, the furry little critter is the star of a series of BBC short films" (źródło)
Ale dlaczego zechciałem napisać o czymś takim jak ten krótkometrażowy serial? Ano jest kilka kwestii, które mnie ku temu skłoniły, kiedy zacząłem się zastanawiać dlaczego lubię oglądać te serialiki.
Ze szczególnym entuzjazmem spotyka się we współczesnej (pop)kulturze zjawisko antropomorfizmu, kiedy nasze ludzkie radości, bolączki i cały znój staje się udziałem nie-człowieka. I ta zajawka ma rodowód dłuższy niż jelita wieloryba (mniemam, że są długie, ale nie wiem). Ale skupmy się na naszym konkretnym bohaterze.
źródło |
Internetowa kultura memów, na przykład, szczególnie uwielbia burzyć pomniki, w tym ikony dziecięcych czasów. I pozornie sfrustrowany, nieszczęsny i częstokroć pijany Misery Bear idealnie by się wpasowywał w taki stereotyp i tego pokroju tendencję, ale nie jest tak jednak w gruncie rzeczy.
Teoretycznie poznajemy notorycznego pechowca. Miś idzie do pracy, gdzie zostaje objuczony stertami papierów, znużony szuka rozrywek na tyle skutecznie, że zostaje zwolniony a w drodze do pośredniaka woli jednak zahaczyć o pub (*1). Kiedy próbuje spędzić dzień wolny w spokoju, to kończy się to frustracją, poczuciem beznadziei i pijaństwem (*2). Innym razem samotnie przeżywa walentynki, skończyło mu się whisky i w drodze do monopolu po zapasy by po drodze się zakochać i po chwili mieć złamane serce (*3). W momencie gdy wspaniale kwitnie mu świeżo rozpoczęta znajomość z Kate Moss (debiut Misia w BBC), okazuje się, że jest niebezpieczną fanatyczką, która całą sypialnie ma wytapetowaną jego zdjęciami. To się w pluszu nie mieści, nasz bohater ma naprawdę przesrane na każdym kroku...
źródło |
Może za bardzo rozkminiam fenomen Misery Bear`a ale dostrzegłem w tej postaci wykreowanej przez Roughcut TV swoisty pomost łączący dziecięcy świat a dorosłość, gdzie postać pluszowego misia jest idealnym łącznikiem tychże. Będąc symbolem małoletniości a jednocześnie zmagając się z kolejami dorosłego życia (i to jak nieudolnie...) Misery Bear uczy nas dystansu do samych siebie i tego co się nam może raz po raz przytrafiać na co dzień. Nie byłoby tak jednak gdyby bohaterem tego serialu był człowiek o podobnych perypetiach...
*1: Misery Bear goes to work
*2: Day-off
*3: Valentine`s Day
Linkografia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz